

(sorry za post pod postem..)
Moderator: flapjck1
Saint pisze: @ Mini23: Remik, American Muscle sa pytke, ale jakby się nad tym zastanowic, to ma to cos z jeżdżącej kanapy z wielkim silnikiem i kołem sterowym miast kierownicy- wybacz, nie chcę deprecjonować w żaden sposób Mustanga czy innych Amerykańskich Siłaczy - jak dla mnie, najlepsze co mogło sie wydażyć w amerykańskiej motoryzacji zdarzyło się w latach 66-69, SS, Cuda, Mustang, Charger.... .
Pozdrawiam,
Saint
Akurat tu nie do końca się zgodzę. Na takie potrzeby wystarczą mniejsze silniki o mniejszych mocach i przy okazji mniej hałasujące. W stanach prędkości na autostradach są w granicach 55-75mph (w zależności od stanu) tylko w Texasie nie ma limitów. A że aparat policyjny mają sprawny to nikt specjalnie nie jest w stanie wykorzystać potencjału 5 czy 7 litrowego silnika o mocy 300-400KM. Jest to tylko i wyłącznie ich mania wielkości. Takie auta wcale nie były produkowane, żeby dobrze im sie jeździło. W Stanach połowa rzeczy jest oparta na trendach. Kiedyś byłeś ktoś jak mialeś Mustanga czy innego potwora, a dzisiaj szyk zadajesz jeżdżąc... Priusem, bo jest przyjazny dla środowiska, a to z kolei trend numer jedenmini23 pisze: Jak dla mnie autko jest idealna,zrobione dla potrzeb amerykanow,na długie trasy na autostrady pomiedzy stanami,wielkie dwu-pasmowki itp itd...
No, tu wystarczy sobie przypomnieć co się działo z Chargerem M. Ziętarskiego w Radomiu... Jak to się pięknie kolebało na zakrętachSadam pisze: [...] A co do własności jezdnych? Nie wiem czy mogę się wypowiadać , bo żadnym nie miałem okazji jeździć, ale wieść niesie z każdej strony, że można nimi szybko jechać tylko na wprosta i jeszcze lepiej, żeby nie trzeba było hamować
Sadam pisze:Akurat tu nie do końca się zgodzę. Na takie potrzeby wystarczą mniejsze silniki o mniejszych mocach i przy okazji mniej hałasujące. W stanach prędkości na autostradach są w granicach 55-75mph (w zależności od stanu) tylko w Texasie nie ma limitów. A że aparat policyjny mają sprawny to nikt specjalnie nie jest w stanie wykorzystać potencjału 5 czy 7 litrowego silnika o mocy 300-400KM. Jest to tylko i wyłącznie ich mania wielkości. Takie auta wcale nie były produkowane, żeby dobrze im sie jeździło. W Stanach połowa rzeczy jest oparta na trendach. Kiedyś byłeś ktoś jak mialeś Mustanga czy innego potwora, a dzisiaj szyk zadajesz jeżdżąc... Priusem, bo jest przyjazny dla środowiska, a to z kolei trend numer jedenmini23 pisze: Jak dla mnie autko jest idealna,zrobione dla potrzeb amerykanow,na długie trasy na autostrady pomiedzy stanami,wielkie dwu-pasmowki itp itd...
Co do walorów estetycznych to prawda, że amerykańskie krążowniki z lat 60 mają coś w sobie. A co do własności jezdnych? Nie wiem czy mogę się wypowiadać , bo żadnym nie miałem okazji jeździć, ale wieść niesie z każdej strony, że można nimi szybko jechać tylko na wprosta i jeszcze lepiej, żeby nie trzeba było hamować
Tak, to jest dokładnie 1965 rocznik.Saint pisze:@ Malina: To Mustang z 65 roku? Jakoś nie doczytałem...
Mini 23- mysle ,ze juz niedlugo spotkamy sie na Zabobrzu to pogadamy. Pozdrawiam.mini23 pisze:engels,nie zagaduj chlopie, tylko wrzucaj te fotki,bo mnie to ciekawi,mo kolega kupil taka "jamszke" jakis czas temu i rzeźbi ja w salonie u siebie w domu
doda
m,ze akcja dzieje sie na dywanie oczywiście..![]()