Jakość blach ...

Wszystko o klasycznych Mini.

Moderator: flapjck1

Awatar użytkownika
Gibki Staruszek
Maniak
Maniak
Posty: 2693
Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Jakość blach ...

Post autor: Gibki Staruszek »

Witam. Jestem obecnie na etapie blacharki i zaniepokoiłem się sprawa jakości nowych blach dostępnych w naszych sklepach internetowych. Po usunięciu czarnej farby blacha pokrywa się rdzą w 12 godzin !!! to nie jest cool !!! Martwie się czy moja praca będzie na marne i po 2-3 latach blachy znowu zgnija.

Teraz pytanie do tych co wstawiali blachy: ile wytrzymały ? co sie dzieje ? itp ...

Podziękował . :razz:
bartek

Re: Jakość blach ...

Post autor: bartek »

odpowiem jednym slowem... Mini. :smile:
to ze pojawia ci sie nalot po 12 godzinach na stali jest normalne. zalezy od wilgotnosci powietrza temperatury a nawet cisnienia atmo...
nie wazne jaka marka auta a juz napewno nie wazne jaki sklep...
blachy trzeba spasowac do nadwozia, potem oczyscic, odtluscic i odrazu walnac podkladem, potem od wewnetrznej strony antykorozantem i znow podkladem.
najlepiej jezeli cala chemia (tzn rozpuszczalnik, farba ect..) jest tej samej firmy.
polecam jeszcze po lakierniku walnac wszystkiie profile zamkniete i nadkola ect walnac srodkiem konserwujacym firmy FROSCH.
jest the best. moze i troche drogi ale spokuj na lata. (nawet w mini :lol: )
Awatar użytkownika
Gibki Staruszek
Maniak
Maniak
Posty: 2693
Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Re: Jakość blach ...

Post autor: Gibki Staruszek »

W garazu miałem oczyszczone 3 rodzaje blach : kupne , org. mini i od fiata. Tylko na kupnych pojawił się nalot . Są bardzo kiepskiej jakości i to napewno odbije się w przyszłości , tylko kiedy ? kto ma na to odpowiedz? Jakość blach ma b.wazną rolę.

To jak zabezpieczyć blache to ja wiem ... tylko co zrobić jak blacha sama z siebie rdzewieje ? :neutral:
cyclone

Re: Jakość blach ...

Post autor: cyclone »

Nierdzewka w połączeniu ze zwykłą stalą jest ogniskiem jeszcze większej korozji. :razz: :mrgreen: Jedynie co by pomogło to może cynkowanie galwaniczne, ale póżniej trzeba stosować dobre podkłady.
Awatar użytkownika
klorak
Nowy
Nowy
Posty: 73
Rejestracja: 25 paź 2009, 16:48
Posiadane auto: Mini Special 1100
Lokalizacja: Polkowice

Jakość blach???

Post autor: klorak »

Mam pytanie do osób które kupowały i montowały elementy blacharskie (reperaturki), mianowicie chodzi mi o grubości i jakość wykonania blach, spasowanie do pozostałych elementów karoserii (np. błotnika). Na Mini Spares są dostępne trzy rodzaje blach:

1. Oryginalne Mini
2. Polecane przez Mini
3. I zamienniki

a jak wypadają blachy z firmy Limora?
Arafat
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 127
Rejestracja: 22 kwie 2014, 15:47
Posiadane auto:
Lokalizacja: Dobczyce

Re: Jakość blach ...

Post autor: Arafat »

Nowa karoseria jest słabej jakości wiec nie oczekuj cudów po reperaturkach. Musisz dobrze zabezpieczyć dbać, konserwować. Moja rada może nie wszyscy się z nią zgodzą mianowicie po pierwsze jak kupisz reperaturke usuń (najlepiej delikatnie piaskarka ten czarny podkład "techniczny" i daj epoxyd) Nie maluj na ten czarny bo choć byś dal podkład za 200zl to i tak od blachy będzie gówniana izolacja.
Arafat
Awatar użytkownika
Luomo
Swój Człowiek
Swój Człowiek
Posty: 349
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:48
Posiadane auto:
Lokalizacja: Łódź

Re: Jakość blach???

Post autor: Luomo »

klorak pisze:Mam pytanie do osób które kupowały i montowały elementy blacharskie (reperaturki), mianowicie chodzi mi o grubości i jakość wykonania blach, spasowanie do pozostałych elementów karoserii (np. błotnika). Na Mini Spares są dostępne trzy rodzaje blach:

1. Oryginalne Mini
2. Polecane przez Mini
3. I zamienniki

a jak wypadają blachy z firmy Limora?
Z doświadczenia, które mam w zakupie blach powiem tak, oemowe blachy są cienkie jak papier i źle spasowane. Blachy (BMH), które nabyłem, są z pewnością lepiej wykonane, grubsze, ale nie oznacza, że są idealne. Cena 4-5 krotnie wyższa od blach oemowych powinna wskazywać, że ich jakość powinna być też znacznie lepsza. Niestety, spasowanie niektórych elementów także pozostawia wiele do życzenia (np. podłoga). Niemniej ja na Twoim miejscu wybrałbym blachy BMH. Pozdr. !
Awatar użytkownika
Sadam
Maniak
Maniak
Posty: 2671
Rejestracja: 19 kwie 2005, 10:22
Posiadane auto:
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jakość blach ...

Post autor: Sadam »

Nie ma czegoś takiego jak oemowe blachy, a właściwie jest.

BMH to jest właśnie obecnie dostępne OEM (Original Equipment Manufacturer). Cała reszta to są zamienniki, lepsze lub gorsze.

Owszem BMH pasują lepiej, ale owszem są sporo droższe. Żeby nie było za różowo, to potrafią być konkretnie zje!@$^&*, tylko akurat przypadek który mi się trafił to było MG, a nie Mini.

Jeśli blacharkę będzie robił pierwszy z brzegu blacharz, to pewnie lepiej mu będzie dostarczyć BMH (chyba, że całkiem partacz to szkoda będzie jak popsuje :p ). Jak ktoś ogarnięty to poradzi sobie z zamiennikami. Robota będzie kosztowniejsza, ale części tańsze.

Z BMH na pewno warto wziąć podszybie i poszycia drzwi. Przyzwoitym zamiennikiem z limory jest pas przedni. Błotniki szałowe nie są, ale i cena bardzo przyzwoita.

Blachy z Limory nie są najgorsze, przede wszystkim mają na sobie dość solidny lakier/podkład. Taki jak ten na blachach BMH. Niemniej najlepiej każdy element zerwać do zera i pokryć epoksydem, albo reaktywnym. W zależności kto jaką technikę preferuje.
www.minicentrum.pl - Sklep internetowy
Mini Custom '92 HIF 44, LCB, 1300 big valve head, AP4T vented brakes
Mini Racer 96' 75,5KM/6798rpm 102Nm/3758rpm na remont nadszedł czas :(
Awatar użytkownika
Gibki Staruszek
Maniak
Maniak
Posty: 2693
Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Re: Jakość blach ...

Post autor: Gibki Staruszek »

na nowe/zdrowe blachy dajemy tylko epoksyd ... nigdy nie reaktywny . Reaktywny na miejsca z drobną rdzą i dosłownie cieniutka prześwitującą warstwę.

Polecam linie NOVOLA "classiccar" ... jest mega . Wszystkie produkty napakowane na maksa.
zwłaszcza podkład epoksydowy i izolujący podkład epoksydowy. świetny jest też body protect (baranek) .
Awatar użytkownika
se7ven
Super użytkownik
Super użytkownik
Posty: 1532
Rejestracja: 14 sty 2005, 19:46
Posiadane auto: Mini, Triumph Dolomite Sprint, Triumph TR7
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Jakość blach???

Post autor: se7ven »

Luomo pisze:Z doświadczenia, które mam w zakupie blach powiem tak, oemowe blachy są cienkie jak papier i źle spasowane. Blachy (BMH), które nabyłem, są z pewnością lepiej wykonane, grubsze, ale nie oznacza, że są idealne. Cena 4-5 krotnie wyższa od blach oemowych powinna wskazywać, że ich jakość powinna być też znacznie lepsza. Niestety, spasowanie niektórych elementów także pozostawia wiele do życzenia (np. podłoga). Niemniej ja na Twoim miejscu wybrałbym blachy BMH. Pozdr. !
Zakup blach to jest doświadczenie?
Z podłogą jest problem - nie żartuj.
Dobry blacharz poradzi sobie z wieloma elementami - podszybie to jest newralgiczny punkt.
wolnossący 1,3 112KM/6700 , 138Nm/5197
Mitch
Nowy
Nowy
Posty: 67
Rejestracja: 11 sty 2014, 19:35
Posiadane auto:
Lokalizacja: Okolice Krk

Re: Jakość blach ...

Post autor: Mitch »

Gibki Staruszek pisze:na nowe/zdrowe blachy dajemy tylko epoksyd ... nigdy nie reaktywny . Reaktywny na miejsca z drobną rdzą i dosłownie cieniutka prześwitującą warstwę.
Napisałeś Gibki Staruszku najczęściej powielany mit w polskim świecie "lakiernictwa" i postaram się go obalić w miare przystępny sposób dla laików, żeby zostało dla potomnych czarno na białym bo widze na forum wiele bzdur w temacie budowy powłoki lakierniczej.

Grunt epoksydowy ma takie same zdolności antykorozyjne jak podkład reaktywny. Żaden z tych materiałów nie cofa skutków jakie korozja ( utlenianie się metalu ) już wyrządziła. Oba działają w taki sposób, że skutecznie odcinają dostęp tlenu do metalu, a precyzyjniej do węgla jaki jest w stopie stali ( Węgiel, Żelazo, Grafit, Węglik Żelaza )
ograniczając tu niekorzystne zjawisko

To troszkę skomplikowane, ale jak poszperacie w necie to znajdziecie tam informacje o tzw. korozji elektrochemicznej czyli właśnie korozji atmosferycznej najczęściej atakującej nadwozie samochodu. Znajdziecie także bez trudu informacje o tym, że występuje jeszcze kilka innych rodzajów korozji czyli rozwarstwiania się stali. Może to być spowodowane np. napięciem wewnętrznym metalu ( na krawędzi elementu lub w miejscu przetłoczenia ). Co to oznacza ? ... Tylko tyle że walka z korozją w lakierni samochodowej wymierzona jest tylko w jeden jej rodzaj ... w korozję elektrochemiczną ( atmosferyczną ) i z zasady
koncentruje się na odcięciu dopływu tlenu, elektrolitów i soli do powierzchni stali. Gdy korozja pojawia się w miejscach styku powłoki ochronnej i jakiegoś elementu osprzętu to wielce prawdopodobne jest że powłoka straci spójność w tym miejscu i do stali dostanie
się ponownie sól i elektrolit z powietrza atmosferycznego powodując korozję. Dlatego konkretne model pojazdów korodują w tych samych miejscach bez względu na użyte do naprawy materiały. Gdy korozja pojawiła się na płaskiej powierzchni to jest wielce prawdopodobne że po prawidłowej naprawie pojazdu nie wystąpi ona już w tym miejscu. Co oznacza prawidłowa naprawa ?

Po pierwsze to usunięcie tlenku żelaza i luźnych utlenionych już części blachy ( szlifowanie ). Potem szczelne zamkniecie dostępu powietrza do powierzchni metalu zanim zacznie się formowanie powłoki dekoracyjnej zawierającej wypełniacze w szpachli i podkładzie akrylowym. Te materiały są higroskopijne czyli chłoną wilgoć jak gąbka. Nie mogą się stykać z powierzchnią stali bo to tylko kwestia krótkiego czasu jak stal zareaguje. Nie wypuszcza się z lakierni samochodu w kicie szpachlowym czy podkładzie akrylowym ... nawet na chwilę.

W sprawie gruntu reaktywnego i epoksydu trzeba mieć świadomość tego że tu nie ma porównania który jest lepszy, a który gorszy przy walce z korozją. Oba robią tylko jedno. Odcinają dostęp tlenu i wilgoci do stali. Grunty reaktywne mają pewną przewagę bo są one
materiałami mocno penetrującymi i potrafią się wiązać ze stalą chemicznie, a nie tylko przez adhezje czyli przyleganie. Nie są jednak receptą na powstrzymanie dalszego rozwoju korozji. Jednocześnie nie nadają się one jako podkład pod kit szpachlowy bo zawierają kwas który reaguje ze styrenem składnikiem chemicznym poliestru.

Gdy zdamy sobie precyzyjnie sprawę z mechanizmu powstawania korozji i rodzajów korozji to znacznie łatwiej będzie z nią walczyć w lakierni. Wielu lakierników traktuje grunt reaktywny jak odrdzewiacz myśląc że stosując kwas zatrzymają, lub wyeliminują to zjawisko. Nie ma co prawda jasnego zakazu budowania powłoki ochronnej w układzie reaktywny + epoksydowy + poliester + akryl + lakier, ale są przeciwwskazania żeby poliester był aplikowany na grunt reaktywny czyli ze nie powinny te materiał znajdować się w jednej powłoce. Izolowanie ich to zły pomysł bo zawsze można coś przegapić. Znacznie lepiej jest trzymać się zasady że reaktywny tylko tam gdzie nie ma poliestru, a epoksydowy ... wszędzie i zawsze na golą stal. Nawet to po oczyszczeniu z korozji.

Jeżeli ktoś ma jakieś pytania w tym temacie proszę śmiało pytać a odpisze :wink:
Awatar użytkownika
Gibki Staruszek
Maniak
Maniak
Posty: 2693
Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Re: Jakość blach ...

Post autor: Gibki Staruszek »

Mitch pisze:
Gibki Staruszek pisze:na nowe/zdrowe blachy dajemy tylko epoksyd ... nigdy nie reaktywny . Reaktywny na miejsca z drobną rdzą i dosłownie cieniutka prześwitującą warstwę.
powielany mit... postaram się go obalić ... epoksydowy ... wszędzie i zawsze na golą stal

:
właściwie to go potwierdziłeś ...
Mitch
Nowy
Nowy
Posty: 67
Rejestracja: 11 sty 2014, 19:35
Posiadane auto:
Lokalizacja: Okolice Krk

Re: Jakość blach ...

Post autor: Mitch »

Oczywiście, że epoxyd na gołą stal się nakłada i tego nie negowałem nigdzie, natomiast błędem było to, że napisałeś, iż reaktywnego się nie nakłada na gołą stal tylko na przyrdzewiały element bo to bzdura. Chciałem ukazać iż reaktywny jak najbardziej do tego się nadaje. Rdza zawsze ma być usunięta do zera i jest do tego wiele środków i właśnie to jest w Polsce mitem, że reaktwny ma jakieś pseudo właściwości blokujące naloty rdzy lub niedoczyszczoną rdze. Błędem jest to, że napisałeś, że na gołą stal tylko epoksydowy a jak chyba wykazał mój post reaktwny jak najbardziej może być do tego przeznaczony. Przy nakładaniu reaktywnego podładu należy pamiętać, że przed nałożenie poliestrowego wypełniacza (szpachla) należy nałożyć podkład akrylowy i to w wypadku karoserii po naprawie blacharskiej, gdzie są elemnty styczne epoksyd lepiej się spisuje, bo nie gryzie się z poliestrami. Ogólnie stosowanie podkładu reaktywnego ma najczęste zastosowanie własnie na idealne, najczęściej nowe nowe elementy ponieważ pozwala akurat w ich wypadku na szybszą prace w systemie M/M. Wyciąłeś jeden element zdania z mojej wypowiedzi a nie skupiłeś się na całej wypowiedzi gdzie uzasadniłem w którym wypadku co jest najkorzystniej wykorzystywać.
Awatar użytkownika
Gibki Staruszek
Maniak
Maniak
Posty: 2693
Rejestracja: 05 wrz 2007, 00:21
Posiadane auto: mini 1000 ooooolala !!!
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Re: Jakość blach ...

Post autor: Gibki Staruszek »

po co stosować podkład reaktywny zawierający agresywny kwas na zdrowa blachę ? żeby zaoszczędzić kilka godzin czy dni pracy ? W przypadku naprawy aut zabytkowych to nie ma znaczenia ... tu liczy się aby zdrowa blacha zabezpieczona była na długie lata a to zapewni gruba warstwa epoksydu.

Pisałem ,że reaktywny nakładamy na lekką rdzę , a właściwie pozostałości po czyszczeniu nie na "przerdzewiały element" . I właśnie do tego celu został on wyprodukowany ponieważ jego penetracja w głąb metalu jest ograniczona. Nigdy nie mówiłem aby reaktywny jest środkiem i lekarstwem na rdzę ... i oczywiste jest ,że rdzę staramy się zwalczyć do zera.
Mitch
Nowy
Nowy
Posty: 67
Rejestracja: 11 sty 2014, 19:35
Posiadane auto:
Lokalizacja: Okolice Krk

Re: Jakość blach ...

Post autor: Mitch »

Gibki Staruszek pisze:po co stosować podkład reaktywny zawierający agresywny kwas na zdrowa blachę ? żeby zaoszczędzić kilka godzin czy dni pracy ? W przypadku naprawy aut zabytkowych to nie ma znaczenia ... tu liczy się aby zdrowa blacha zabezpieczona była na długie lata a to zapewni gruba warstwa epoksydu.
Podkład reaktywny zawiera kwas fosforowy, który nie jest agresawny dla stali i to jest właśnie mit z którym na codzień się spotykamy w Polsce, powielany wielokrotnie z samego chyba faktu, że magiczne słowo kwas kojarzone jest z substancją żrącą. To nie jest odrdzewiacz a jedynie materiał posiadający duże zdolności penetracyjne. Taką samą skuteczność naprawy uzyskać można przez wtarcie rzadszego epoksydu w miejscach oczyszczonych wżerów twardym pędzlem. W tym jednak przypadku nie zachodzi niebezpieczeństwo kontaktu poliestru(szpachli, kitu zwał jak zwał) z gruntem kwasowym bo go tam po porostu nie ma. Zasadniczo gdyby tak było podważyłbyś technologie wszystkich największych koncernów lakierniczych na świecie :grin:

Postaram się w tej wypowiedzi prościej i na przykładach to ująć bo pierwszy wpis był chyba zbyt zawiły technologicznie w odbiorze.
Rozróżniamy dwa typy pełnej techniki nakładania warstw od gołej blachy. Obydwa są są technologicznie tak samo skuteczne:

-Reaktywny>akrylowy techniką m/m>powłoki wierzchnie (technika stosowana przy nowych elementach)
-Reaktywny>akrylowy 2 warstwy jako wypełniacz>szlif>powłoki wierzchnie
-Reaktywny>akrylowy 1 warstwa>szlif>szp.poliestrowa>reaktywny>akrylowy 2 warstwy jako wypełniacz>powłoki wierzchnie

-Epoksydowy techniką m/m>akrylowy techniką m/m>powłoki wierzchnie (technika stosowana przy nowych elementach)
-Epoksydowy w wersji maxi>szp.poliestrowa>szlif>epoksydowy techniką m/m>akrylowy jako wypełniacz>szlif>powłoki wierzchnie
-szp.poliestrowa>szlif>epoksydowy techniką m/m>akrylowy jako wypełniacz>szlif>powłoki wierzchnie

Teraz ogólnie nie chodziło mi o to, żeby ukazać, że nie TYLKO epoksydem można zabezpieczać dobre blachy a reaktywny TYLKO te z nalotem.
Fakt, że obydwa produkty sprawdzają się lepiej w innych warunkach jest logiczne natomiast niedopuszczalne jest ich szufladkowanie do czego są a do czego nie, bo jak pisałem obydwa są tak samo skuteczne, ale istotne jest, żeby lakiernik stosował odpowiednią technologie i wiedział krok po kroku co i jak. Idąc tropem, że epox na czysta blache a reaktywny na przyżartą nie chciałbyś chyba pół elementu robić jednym podkładem a pół drugim? Bo to już wogóle byłby cyrk. Zawsze trzeba trzymać się jednego produktu antykorozyjnego w danej naprawie.
Na całym świecie wiele firm zajmujących się restaurowaniem karoserii stosuje wg uznania obydwie metody czy to Polska, Anglia, Szwecja czy Austria każdy na swój sposób gust i często przyzwyczajenia i nie można powiedzieć, ze firma A dobrze a firma Y źle.
Teraz napiszę jakiej technologii używam osobiście bo ktoś może myśleć, że specjalnie chce promować reaktywny zamiast epoxydu lub odwrotnie.
Osobiście 99% prac zabezpieczam epoxydem i tu wpisuje: refinish (szkody samochodów osobowych), przemysłowe (ciężarowe, konstrukcje itp) oraz restaurowanie karoserii samochodowych. Z czego 100% w przemyśle i restaurowaniu tylko epox. Reaktywny w zależności od sytuacji tylko w refinishu czyli generalnie w dziale, który nas teraz nie interesuje. I teraz ktoś pomyśli, czemu tak nudze o tych podkładach jak mogłem napisać, że epoksyd jest najlepszy skoro prawie zawsze jego tylko używam i to nie bez powodu? Przede wszystkim pozwala na najszerszy wachlarz zastosowania i najmniej kolizyjną pracę co w wypadku szczególnie restaurowania ma niebagatelny wpływ nawet nie na efekt końcowy a już na wieloletnią trwałość powłoki. Czemu narzekam na reaktywny na wżery? Właśnie to o czym pisałem wcześniej czyli wżer musi zostać pokryty wypełniaczem twardym dla wyrównania powierzchni a jak wiadomo wypelniacz poliestrowy nie może być bezpośrednio nakładany na reaktywny dlatego trzeba go następnie odizolować warstwą podkładu akrylowego. To znowu powoduje, że wypełniacz twardy (poliester) znajduje się na wypełniaczu miękkim (podkład akrylowy) i znowu mamy mieszaniec. Mieszaniec, który technologicznie jest dobry, ale z drugiej strony zawsze istnieje możliwość, że mimo akrylu jednak dojdzie do styku poliestru z reaktywnym. Znowu jak nałożymy w to samo miejsce epox możemy prosto i bezstresowo nakładać wypełniacz. Natomiast jeżeli wżery są minimalne i sam wypełniacz lekki wystarczy polecam podkład reaktywny i na to podkład akrylowy, ale mimo wszystko taką metode tylko przy naprawach punktowych preferuje lub nowych elementach gdzie cały proces można błyskawicznie w metodzie M/M zakonczyć, ale jak widać jest to odsetek tylko...

A tak z innej beczki jakby popatrzeć na skuteczność podkładów to dlaczego mosty czy statki narażone na prawdziwie beznadziejne warunki wzlędem tego co przyżywa samochód są zawsze podkładowane epoxydami? :wink: Kto był w stoczni lub na budowie wie, że tego typu konstrukcję mają zawsze nalot rdzy delikatny tuż przed lakierowaniem.
ODPOWIEDZ