Kilka miesięcy spokoju i ponownie uszczelka pod głowicą przecieka... Tym razem wsadziłem Reinza, więc nie jakiś chiński noname i nic to nie dało.
Jedyna różnica, że tym razem mam wrażenie, że uszczelka "puściła" od razu w jednej chwili, a nie powoli pojawiał się wyciek.
O co temu autu chodzi?
