Rozwiązałem go następująco wymontowałem, rozkręciłem co się dało i zrobiłem zdjęcia.
Mając podobne wątpliwości co Ty postanowiłem się poradzić Kolegów z forum.
Że wątpliwości się pojawiły co do sensu naprawy, zamknąłem oczy, zrobiłem szeroki zamach i wyrzuciłem go na stertę złomu i gruzu nieopodal garażu - potem rodzice zadzwonili po firmę sprzątająca i firma ta zabrała gruz i złom.
Dzięki temu może i mam duży wydatek na nowy wózek, ale też nie mam już wątpliwości do sposobu i jakości naprawy.
tak wyglądał http://picasaweb.google.pl/procuZL600/M ... 6909754226 http://picasaweb.google.pl/procuZL600/M ... 4900222706
Na szczęście przedni udało się uratować
