jestem tu całkiem nowy. Od tygodnia wnikliwie czytam całe forum i jestem pod wrażeniem - mnóstwo informacji i do tego nie zauważyłem typowego na innych forach "polskiego piekiełka"

Zastanawiam się nad kupnem Mini i, z tego, co wyczytałem, dość mocno przeraża mnie kwestia rdzewienia i korozji w miniakach po zimie. Chciałem zapytać użytkowników, czy faktycznie jest tak źle? Czy blachy są aż tak słabe, że jedna zima może doprowadzić do remontu? Co w sytuacji, kiedy nie ma się możliwości garażowania miniaka - czy można jakoś zabezpieczyć autko przez okres zimowy? Jak najlepiej przez zimę o nie dbać, żeby na wiosnę "zniszczenia" były jak najmniejsze?
z góry dzięki za pomoc!