Jeszcze daleka droga do końca ale myślę że już można się pochwalic

Miniaczka kupiłem jesienią 2004 roku zupełnie przypadkowo.Pojechałem po inny samochód a wróciłem maleństwem-tak mnie urzekło

Jest to Austnin Rover Red Hot rocznik 1985.Pojemnośc przy zakupie była 998 ale to już nieaktualne...teraz jest 1275 A+

Nie mam niestety zbytniej smykałki do mechaniki ale po paru próbach dotarłem w końcu do pana który się nim opiekuje

I tak w ubiegłym roku była zrobiona blacharka bo trochu się miniusiowi przyrdzewiało,zmieniłem lakier,w czerwcu będzie robiony silniczek bo wycieka olej gdzies i pewnie coś jeszcze wyskoczy w praniu

A na koniec zostanie do uporządkowania wnętrze ,a to trochę potrwa bo daleko mu do tego co bym chciał osiągnąc

No ale najważniejsze żeby już w końcu śmigał reszta przyjdzie z czasem

Dołanczam parę zdięc : pierwsze dwa były zrobione ok rok po zakupie,pózniej parę fotek z remontu i na końcu aktualne... cuś mi nie wyszło i zdięcia są w odwrotnej kolejności jak napisałem
