Saint pisze:Można pójść do fryzjera, albo strzelić klocka- zawsze to kilogramy do przodu Szyby na poliwęglan, drzwi, front, bagażnik ze szkła, lekkie kółka, alu zaciski... i tego typu bajery.W sumie to ja się nie znam.
Można se jeszcze liposakszyn zrobić
[ Dodano: Czw 28 Lut, 2008 ]
Tomek_K. pisze:Przestraszyles mnie troche z ta awaryjnosci, wprawdzie bedzie to moj drugi samochod, ale ja nie jestem przyzwyczajony do usterek - od osmiu lat mam japonskie samochody i nie mialem do tej pory z nimi wiekszych klopotow.
Trochę się za kolegami powtórzę: Mini nie kupuje się ze względu na bezawaryjność.
Zresztą, jak Tobie wg planów z Mini sama buda zostanie (i to nie cała) to gdziesz masz mieć te usterki? Na dachu?
Ostatnio zmieniony 28 lut 2008, 14:21 przez Wedymin, łącznie zmieniany 1 raz.
macko pisze:tzn chcesz 1.3 Turbo o mocy 130 KM czy 100 KM z litrówki? Jeżeli chcesz dłubać poczciwą litrówkę, to jest ponoć niewinna przeróbka, która podnosi moc takiego miniacza: http://www.turbo-mini.com/62147.html
Witam
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Z silnikiem mini jest jeden problem, trzy punkty podparcia wału, tak jak w maluchu. Teoretycznie można różne sztuki robić i dochodzić nawet do 200km, nie jest to specjalny problem techniczny. Problemem jest wał który po prostu tego nie wytrzyma. Oczywiście istnieją wały kute i o grubszych czopach, które są wytrzymalsze od standardu ale cudów nie ma. Moim skromnym zdaniem w miarę bezpieczna dla tego silnika, ze standardowym wałem, moc to około 100km. Im wyżej z mocą poza tą granice tym większe szanse na złamanie wału i totalną demolkę. Tak kiedyś było z naszymi poczciwymi fiatami 125 w sporcie, kto nie przesadził za bardzo powyżej 100km, ten spokojnie kończył rajd, jeśli oczywiście nie wypakował. Ci którzy szli ostro powyżej tej granicy mocy, jechali szybciej, ale krócej, z reguły kończąc przed metą, z powodu awarii silnika. Oczywiście nie znaczy to że nie można zrobić silnika np. 130 konnego i delikatnie go eksploatując, cieszyć się nim długo, ale mając taki motor ciężko jest go nie deptać. Z drugiej strony jeśli ten silnik będzie miał wał, korby i tłoki kute powinien spokojnie wytrzymać, nawet ostrą drogową eksploatacje.
Pozdrawiam
Wojtek